Klątwa Magdy Linette trwa. Jej reakcja mówi wszystko
Od zakończenia Wimbledonu Magda Linette nie może powiedzieć, że jej tenisowa przygoda toczy się tak, jakby tego chciała. W niedawno zakończonym turnieju w Montrealu została skarcona przez Wiktorię Azarenkę 6:3, 6:0 i miała nadzieję przełamać impas właśnie w Cincinnati. Tak się nie stało i na kolejną szansę będzie musiała zaczekać minimum rok. Jej forma jest o tyle zastanawiająca, że w trakcie wspomnianego brytyjskiego Wielkiego Szlema była w stanie wygrać z naprawde dobrymi przeciwniczkami (Jil Teichmann, Barbora Strycova).
Perfekcyjny set niczego nie dał
Magda Linette przyjeżdża do Cincinnati regularnie od 2016 roku i aż czterokrotnie odpadała tam w eliminacjach. Kiedy ta sztuka jej się udawała, nie potrafiła przełamać impasu w pierwszej rundzie i przegrywała nawet ze znacznie niżej notowanymi rywalkami. Coś takiego nie przydarzyło jej się w żadnym innym turnieju. Kiedy wydawało się, że tegoroczna edycja zawodów jest idealną, by mogła zażegnać fatum, nadeszło ono w najmniej spodziewanym momencie.
Polka rozegrała spotkanie z kwalifikantką Ann Li, która do chwili meczu z 31-latką z Poznania nie wygrała żadnego spotkania w turnieju głównym WTA, a jej zwycięstwa miały miejsce głównie w zawodach ITF i challengerze. Niewiele wskazywało na to, by Polka miała przegrać, szczególnie że pierwszego seta wygrała perfekcyjnie 6:0, mimo że 23-latka regularnie stawiała opór naszej reprezentantce.
Magda Linette za burtą turnieju w Cincinnati. Ze złości złamała rakietę
Sytuacja półfinalistki tegorocznego Wimbledonu uległa zmianie zaraz po rozpoczęciu drugiego seta. Li wygrała swojego gema, a po chwili przełamała Linette. Wyraźna różnica w grze 23-latki widoczna była podczas długich wymian, z którymi miała problemy w trakcie pierwszego seta. Polka odrobiła straty przy stanie 3:1 dla rywalki. Od tej chwili szły „łeb w łeb” i doszło do tie-breaka, w którym również grały jak równe. 31-latka popełniła błąd przy stanie 5:5, co przechyliło szalę korzyści na stronę 23-latki, która wygrała dogrywkę 7-5.
To mocno odbiło się na skupieniu i psychice Polki. Przegrała pierwszych pięć gemów trzeciego seta, a gdy przegrała piłkę na 0:5, ze wściekłości rzuciła rakietą o kort i złamała ją. Po chwili przełamała Ann Li, ale nie było już szans na wybicie Amerykanki z rytmu. Ostatecznie Linette wygrała jeszcze jedno podanie, ale przegrała całego seta 2:6 i w konsekwencji cały mecz.